USA przekierowują produkcję rakiet przeciwlotniczych, aby wzmocnić Ukrainę

Dawid Kamizela
Dawid Kamizela
Polski system Patriot
Polski system Patriot Ministerstwo Obrony Narodowej
Stany Zjednoczone wstrzymują dostawy zamówionych przez odbiorców eksportowych, pocisków przeciwlotniczych przeznaczonych dla systemów Patriot i NASAMS. Krok ten ma na celu zwiększenie szybkości i wolumenu dostaw wspomnianej amunicji do ukraińskich Sił Zbrojnych.  

Informacji o tej istotnej decyzji udzielił w trakcie czwartkowej konferencji prasowej rzecznik Amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, John Kirby. Zgodnie z jego słowami, USA - mając świadomość, że fakt ten odbije się na terminach dostaw dla innych krajów - musiały podjąć „trudną, ale konieczną decyzję” o spriorytetyzowaniu dostaw pocisków przeciwlotniczych dla Ukrainy. Zgodnie ze słowami Kirby'ego państwo to znajduje się obecnie w „kluczowym momencie konfliktu” i musi dysponować wystarczającą ilością pocisków, aby skutecznie odpierać kolejne rosyjskie ataki rakietowe.

Kontynuując odpowiedzi na pytania, rzecznik Rady Bezpieczeństwa dodał, że efekty „przesunięcia priorytetów” dostaw powinny być widoczne za kilka miesięcy, gdy do Ukrainy zaczną trafiać pociski prosto z linii produkcyjnych amerykańskich firm.  Warto dodać, że zgodnie z udzielonymi w trakcie konferencji informacjami, krajem którego dostawy nie zostaną opóźnione jest Republika Taiwanu.

Na ratunek ukraińskiej obronie przeciwlotniczej

Ogłoszona w czwartek decyzja jest częścią szerszej i trwającej od kilku miesięcy inicjatywy, która ma zaowocować istotnym i pilnym wzmocnieniem naziemnego komponentu ukraińskiej obrony powietrznej. Komponent ten, wyposażony głównie w posowieckie systemy S-300 i Buk udowodnił w pierwszych miesiącach i latach inwazji swoją wysoką skuteczność, niszcząc kilkadziesiąt rosyjskich statków powietrznych wielu typów i uniemożliwiając rosyjskim siłom powietrznym uzyskanie swobody działań nad ukraińskim niebem.

Jednocześnie jednak, wraz z kolejnymi atakami lotniczo-rakietowymi systematycznie malała ilość pocisków przeciwlotniczych pozostająca w dyspozycji ukraińskich SZ. Fakt ten pociągnął za sobą konieczność dostawy zachodnich systemów przeciwlotniczych średniego (Patriot i SAMP/T) oraz krótkiego (IRIS-T SLM, NASAMS, Aspide) zasięgu. Wykazały się one bardzo wysoką skutecznością w odpieraniu rosyjskich ataków. Sam system Patriot, chroniący między innymi Kijów, zgodnie ze słowami ukraińskich żołnierzy i polityków, wielokrotnie udowodnił, że jest „najnowocześniejszym systemem obrony powietrznej na świecie”.

Problemem ukraińskiej obrony powietrznej nie była jednak sama jakość, ale też ilość systemów obrony powietrznej. Stosunkowo nieliczne zachodnie zestawy nie były w stanie osłonić ukraińskiej infrastruktury krytycznej oraz rozwiniętych wojsk. Z tego powodu kolejne rosyjskie ataki skutkowały systematycznym niszczeniem sieci elektroenergetycznej, jak tez kolejnymi skutecznymi uderzeniami na pozycje obronne wojsk lądowych.

Obecnie ukraińskie SZ dysponują 3-4 zespołami ogniowymi systemu Patriot, przekazanymi przez Stany Zjednoczone i Niemcy. Uzupełnia je jeden, przekazany wspólnie przez Francję i Włochy, system SAMP/T będący produkowanym w Europie odpowiednikiem Patriota. W odpowiedzi na apele strony ukraińskiej, w najbliższych miesiącach do naszego wschodniego sąsiada trafić mają kolejne systemy tej klasy. Dostatecznie po jednym systemie zadeklarowały USA, Niemcy i Rumunia, z kolei Holandia rozpoczęła inicjatywę mającą zaowocować skompletowaniem z udziałem kilku krajów NATO kolejnego zestawu. Całość pakietu uzupełnia z kolei deklaracja Włoch, które zobowiązały się samodzielne przekazać zespół ogniowy SAMP/T.

Powyższe dostawy pozwolą podwoić „stan posiadania” ukraińskiej obrony powietrznej. Brakującym elementem, który zapewni im odpowiednią skuteczność jest duży zapas pocisków rakietowych i właśnie to zagwarantować ma amerykańska decyzja o przekierowaniu produkcji pocisków na potrzeby Ukrainy. Orężem współczesnych systemów Patriot są pociski PAC-2 GEM-T oraz PAC-3 MSE, pierwszy z nich przeznaczony głównie do zwalczania celów aerodynamicznych takich jak:

  • samoloty,

  • pociski manewrujące lub BSP,

specjalizacją drugiego jest z kolei niszczenie pocisków balistycznych.

Pocisk przeciwlotniczy PAC-3 MSE
Pocisk przeciwlotniczy PAC-3 MSE Lockheed Martin

Co dostawy dla Ukrainy oznaczają dla modernizacji polskiej obrony powietrznej?

Na czwartkowe informacje ze Stanów Zjednoczonych zareagował polski resort obrony. W opublikowanym tego samego dnia komunikacie Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że  

”Przyjmujemy z zadowoleniem decyzję USA o wsparciu Ukrainy poprzez dostawy dodatkowych systemów uzbrojenia. Utrzymywanie pomocy wojskowej na wysokim poziomie ma kluczowe znaczenie dla skuteczności dalszych działań obronnych strony ukraińskiej.

Decyzja ws. przekierowania dostaw z zamówień sojuszników i partnerów USA jest wspólna i dowodzi solidarności międzynarodowej w zakresie wsparcia Ukrainy. Kontrakty na rzecz Sił Zbrojnych RP będą realizowane przez USA, jedyna zmiana dotyczy przesunięcia terminu dostaw części z bardzo szerokiego zakresu uzbrojenia i sprzętu wojskowego, który pozyskujemy w Stanach Zjednoczonych. Nie wpłynie to tym samym na gotowość naszych jednostek.”

Stanowisko odnośnie opóźnienia dostaw pocisków, będąc piątkowym gościem radia ZET, zajął prezydent Andrzej Duda.

Ocena, czy i w jakim stopniu amerykańska decyzja będzie miała wpływ na modernizację polskiej obrony powietrznej, wymaga przypomnienia przedmiotu kontraktu ze stroną amerykańską. Zakup systemów OPL średniego zasięgu odbywał się w ramach programu o kryptonimie Wisła i został podzielony na dwie części. Podpisanie umowy na pierwszą fazę programu Wisły miało miejsce w 2018 roku i obecnie jej realizacja w postaci osiągnięcia gotowości dwóch zakupionych baterii systemu wraz z towarzyszącą im infrastrukturą jest na finiszu. Nie znamy daty dostaw zamówionych ówcześnie pocisków PAC-3 MSE, ale można założyć, że w przeciągu 6 lat od podpisania umowy większość z nich znalazła się w Polsce.

Polski system Patriot
Polski system Patriot Ministerstwo Obrony Narodowej

Z kolei trzy umowy dotyczące drugiej fazy programu zostały podpisane w 2023 roku i dotyczyły dostawy w latach 2026-2029 odpowiednio:

  • 48 wyrzutni M903 za kwotę 1.2 miliarda dolarów,

  • 12 radarów LTAMDS Ghosteye za kwotę 3.7 miliarda dolarów,

  • niesprecyzowanej ilości pocisków rakietowych PAC-3 MSE za kwotę 4,4 miliarda dolarów.

Uzupełniła je, podpisana w lutym 2024 roku, wyceniona na kwotę 2,53 miliarda dolarów, dostawa elementów systemu dowodzenia i kierowania walką IBCS (Integrated Battle Command System).

Tak system dowodzenia IBCS, jak i radary LTAMDS, nie trafiają do SZ Ukrainy i biorąc pod uwagę fakt, że dopiero wchodzą na uzbrojenie amerykańskich przeciwlotników, ich dostawę należy uznać za mało prawdopodobną. Komponentem polskiego zamówienia, którego dostawy zostaną najprawdopodobniej opóźnione, jest ten dotyczący pocisków przeciwlotniczych PAC-3 MSE. Nie można też wykluczyć, że na Ukrainę trafią - przykładowo w celu uzupełnienia strat - wyrzutnie M903. Biorąc pod uwagę powyższe kwestie można uznać, że dostawa systemów LTADMDS i IBCS pozwoli na zachowanie harmonogramu przezbrajania w nowe uzbrojenie kolejnych dywizjonów Sił Powietrznych. Jednocześnie jednak spowolnienie dostaw ich, jak dotychczas, jedynego oręża w postaci pocisków PAC-3 MSE będzie miało wpływ na zdolności bojowe Wisły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefaobrony.pl Strefa Obrony