BALTOPS 24. Wojska NATO pokazały swoją moc na Bałtyku. Spadochroniarze z Krakowa wsparli obronę kluczowej wyspy

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Zapewnienie obrony wód i wybrzeża Bałtyku jest jednym z kluczowych zadań wojsk NATO w tym rejonie. W drugiej połowie czerwca odbyły się tam wielkie manewry BALTOPS 24. Wzięło w nich udział ponad 50 okrętów, przeszło 80 samolotów i śmigłowców, ponad 9 tys. żołnierzy. Wśród nich byli spadochroniarze z 6. Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa. Ćwiczyli wzmocnienie bojowe szwedzkiego garnizonu znajdującego się na wyspie Gotlandia.

- Takie szkolenia są bardzo ważne pod względem interoperacyjności – zwłaszcza dla jednostek takich jak 6 Brygada Powietrznodesantowa, która może zostać użyta do wsparcia innych armii NATO. Tak zostało to zrealizowane w ramach ćwiczeń BALTOPS 24 – informuje kpt. Bartosz Januszewski z 6 Brygady Powietrznodesantowej im. gen. bryg. Stanisława Sosabowskiego.

W BALTOPS 24 wzięli udział żołnierze z 20 krajów NATO. Jednym z elementów manewrów były działania na Gotlandii. To wyspa na
Bałtyku należąca do Szwecji. Jej powierzchnia liczy około 3,183 km, co czyni ją największą na Bałtyku. Znajduje się 90 kilometrów od Półwyspu Skandynawskiego i stanowi kluczowy punkt na szlaku handlowym i kulturowym łączącym kraje bałtyckie. Jest też jednym ze strategicznych miejsc pod względem militarnym.

Brygada przygotowana do działań desantowych i szturmowych w różnych warunkach

Stacjonująca w garnizonie Kraków 6 Brygada Powietrznodesantowa im. gen. bryg. Stanisława Franciszka Sosabowskiego jest aeromobilnym związkiem taktycznym o wysokim stopniu rozwinięcia. Jest przygotowana do prowadzenia działań powietrznodesantowych (spadochroniarze) oraz działań desantowo-szturmowych przy wykorzystaniu śmigłowców i samolotów. Część żołnierzy 6 BPD przechodzi szkolenia w różnych warunkach klimatyczno-terenowych np. w czasie zimy w Kanadzie.

- Trzeba zauważyć, że 6 Brygada Powietrznodesantowa jako jedyny związek taktyczny w Siłach Zbrojnych RP jest gotowa pod względem posiadanych procedur, przeszkolonego personelu oraz infrastruktury do szybkich przerzutów powietrznych, zarówno metodą spadochronową, jak i Taktycznego Lądowania Statków Powietrznych – podkreśla ppor. Magdalena Trzebińska-Gawin, rzeczniczka 6 BPD. - W związku z tym przerzut strategiczny na Gotlandię również nie stanowił problemu. Sto procent ludzi, sprzętu wojskowego oraz amunicji zostało przerzucone samolotami C295 oraz C130, należącymi do Polskich Sił Powietrznych.

W przypadku wątku dotyczącego Gotlandii w szkoleniu wzięli udział m.in. amerykańscy żołnierze z Morskiej Jednostki Ekspedycyjnej Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych (USMC), którzy dokonali przerzutu wojsk w celu wzmocnienia szwedzkiego garnizonu wojskowego na wyspie.

Żołnierze piechoty morskiej na Gotlandię przedostali się tam drogą morską, natomiast spadochroniarze 6 Brygady Powietrznodesantowego zostali przetransportowani samolotami. Po wylądowaniu nastąpiło przegrupowanie polskiego pododdziału pojazdami USMC w rejonie poligonu Tofta, gdzie nastąpiło zgrywanie pododdziałów.

Podczas pierwszego dnia szkolenia żołnierze ze Szwecji, Stanów Zjednoczonych oraz 6 BPD testowali ujednolicenie procedur na linii drużyna – pluton. Wykonywali też zadania taktyczne z wykorzystaniem ślepej amunicji.

Szkolili się w obronie przed bronią masowego rażenia

Kolejny dzień ćwiczeń był przeznaczony na wykonywanie strzelań oraz „kierowanie ogniem”. Polskie pododdziały w połączeniu ze szwedzkimi czołgami Leopard wykonały wiele zadań ogniowych zarówno w obronie jak i w natarciu. Spadochroniarze mieli również okazję do strzelania z PPK Spike (przeciwpancerny pocisk rakietowy) do celów nawodnych.

Tego dnia nasi żołnierze wzięli też udział w ważnym szkoleniu, dotyczącym obrony przed bronią masowego rażenia prowadzonym przez żołnierzy USMC. - Zdobyta wiedza zostanie wykorzystana do doskonalenia aktualnie obowiązujących w Brygadzie procedur – zaznacza kpt. Bartosz Januszewski.

W ramach szkolenia ogniowego polscy żołnierze zostali przeszkoleni z użytkowania granatników przeciwpancernych Carl-Gustaf M4, a następnie wykonali strzelania z użyciem amunicji bojowej.

Granatniki Clarl-Gustaf M4 zostały już wprowadzone do uzbrojenia Sił Zbrojnych RP i niedalekiej przyszłości mają zastąpić aktualnie posiadane przez pododdziały 6BPD przestarzałe RPG-7D.

- Po raz kolejny współpraca zagraniczna sprawia, że żołnierze Brygady są lepiej przygotowani do wykonywania zadań. W tym przypadku do przyjęcia nowo wprowadzonego uzbrojenia – podkreśla kpt. Bartosz Januszewski.

Na zakończenie ćwiczeń strona szwedzka zorganizowała tzw. strzelanie zapoznawcze z broni innych państw. Polscy żołnierze mieli okazję strzelać ze szwedzkich karabinków AK-5C oraz amerykańskich M4, a żołnierze innych armii z polskich karabinków MSBS Grot.

Największe ćwiczenia wojsk NATO na Bałtyku

BALTOPS to największe i najstarsze ćwiczenia wojskowe NATO na Bałtyku. Ich historia sięga 1972 roku, w tym roku odbyła się 53. edycja, która została uznana za największą i wyjątkową. W wielkich manewrach BALTOPS 24 wzięli udział żołnierze z 20 krajów NATO, takich jak:

  • Belgia,
  • Dania,
  • Estonia,
  • Finlandia,
  • Francja,
  • Grecja,
  • Hiszpania,
  • Holandia,
  • Litwa,
  • Łotwa,
  • Niemcy,
  • Norwegia,
  • Polska,
  • Portugalia,
  • Rumunia,
  • Szwecja,
  • Turcja,
  • Wielka Brytania,
  • Włochy,
  • Stany Zjednoczone.

Po raz pierwszy ćwiczeniach uczestniczyli żołnierze ze Szwecji, jako pełnoprawnego członka NATO. Siły sojusznicze brały udział w różnorodnych operacjach na morzu, w powietrzu i na lądzie, od skomplikowanych manewrów desantowych po precyzyjną artylerię powietrzną i morską, walkę z okrętami podwodnymi i wyrafinowane usuwanie min.

Ćwiczeniami na Bałtyku dowodzone przez Siły Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w Europie i Afryce oraz Szóstą Flotę Stanów Zjednoczonych i zorganizowane przez Siły Uderzeniowe i Wsparcia Marynarki Wojennej NATO z ich kwatery głównej w Portugalii, uznano za znaczący kamień milowy w morskiej historii NATO.

- W ramach projektu BALTOPS24 w regionie Morza Bałtyckiego współdziałała bezprecedensowa liczba zasobów powietrznych, lądowych i morskich - zaznacza major Fińskich Sił Powietrznych Tapio Yli-Nisula.

W ramach manewrów przeprowadzono około 600 różnorodnych lotów bojowych, obejmujących stałopłaty, wiropłaty i zdalnie sterowane systemy powietrzne, operując zarówno z lądu, jak i z morza.

W manewrach morskich nasz kraj miał mocną reprezentację, bowiem wystawiono fregatę rakietową ORP „Gen. K. Pułaski”, zbiornikowiec ORP „Bałtyk” z 3 Flotylli Okrętów w Gdyni oraz trałowiec ORP „Necko” i okręt transportowo-minowy ORP „Poznań” z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża ze Świnoujścia.

"BALTOPS 24 podkreśliło niezłomne zaangażowanie NATO w ochronę wolności żeglugi na morzu Bałtyckim – zasadniczym szlaku światowego handlu morskiego i szlaków energetycznych. Zapewnienie, że te kluczowe drogi wodne pozostaną otwarte, bezpieczne i dostępne, ma kluczowe znaczenie dla utrzymania dobrobytu gospodarczego i stabilności regionalnej dla miliarda obywateli NATO" - podsumowują Siły Uderzeniowe i Siły Wsparcia Marynarki Wojennej NATO (STRIKFORNATO).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: BALTOPS 24. Wojska NATO pokazały swoją moc na Bałtyku. Spadochroniarze z Krakowa wsparli obronę kluczowej wyspy - Gazeta Krakowska

Wróć na strefaobrony.pl Strefa Obrony