Przedstawiciele Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów uczestniczyli w spotkaniu z szefem resortu spraw wewnętrznych i administracji, Tomaszem Siemoniakiem. Do spotkania doszło 13 września (piątek) w MSWiA. - Postulujemy, aby przyszłoroczna podwyżka dla policjantów wyniosła co najmniej 15 procent - informują związki zawodowe. - Domagamy się również wprowadzenia systemowego wzrostu dodatków służbowych oraz dodatków funkcyjnych, czyli tzw. progresji, waloryzacji świadczeń socjalnych tak, jak jest to przewidziane dla żołnierzy zawodowych. Zależy nam ponadto na zmianach dotychczasowego modelu finansowania Policji na wzór wojskowy.
O to walczą związki: 15 procent więcej do wypłaty
15-procentowa podwyżka, o jaką walczą związki zawodowe dla funkcjonariuszy Policji, jest wyższa niż ta, którą zakłada projekt ustawy budżetowej. Przypomnijmy: przyszłoroczna waloryzacja w budżetówce, a zatem także w służbach mundurowych, wyniesie 5 proc. Raczej więc nierealne, żeby policjanci w nowym roku dostawali o 15 proc. wyższe wypłaty.
Nie było ze strony reprezentantów ministerstwa konkretnych deklaracji odnośnie podwyżek płac, jakich domagają się policyjny związkowcy. Siemoniak, który w czerwcu bieżącego roku mówił o konieczności poprawy płac Policji, na wrześniowym spotkaniu przyznał już, że rozwiązanie problemu wymaga zarówno czasu, jak i zaangażowania znaczących funduszy. Zdaniem kierownictwa ministerstwa spraw wewnętrznych, w Policji już widać poprawę, a jest to m.in. efekt podwyżek wynagrodzeń wprowadzonych w tym roku. - Od momentu objęcia władzy w grudniu 2023 roku, podjęto działania zmierzające do odbudowy potencjału Policji oraz wizerunku funkcjonariuszy. Wdrożone już działania objęły m.in. 20-procentową podwyżkę kwoty bazowej dla funkcjonariuszy Policji od początku stycznia 2024 roku, podwyższenie uposażenia funkcjonariuszy na stanowisku kursanta do 6005 złotych od maja bieżącego roku, analogicznie do wysokości najniższego uposażenia zasadniczego żołnierza zawodowego.
Obiecanki-cacanki? Ilu policjantów zmieni zawód?
Nie milkną głosy po zeszłotygodniowym spotkaniu policjantów z ministrem i jego współpracownikami. - Dajemy się łapać na jakieś obietnice w przyszłych miesiącach i latach. Wieczne złudzenia i mydlenie oczu - mówią jedni rozżaleni szeregowi funkcjonariusze.
Drudzy dodają: - Jak dadzą nam zapowiadane 5 proc. więcej, to ci najniżej zarabiający policjanci otrzymają o trochę ponad 200 zł na rękę wyższe wynagrodzenie. Tyle to wystarczy na jednorazowe większe zakupy jedzenia w markecie.
I następny komentarz: - W Policji istnieją tysiące wakatów, a mówi się o około 15 tysiącach wolnych miejsc pracy w naszych strukturach. Może nie jedynym, lecz na pewno głównym sposobem na przyciągnięcie młodych policjantów, zarazem utrzymanie obecnej kadry, są podwyżki płac. 5-procentowa podwyżka nie dość, że nie zachęci kandydatów do wstąpienia w szeregi Policji, to jeszcze pewnie zniechęci setki tych osób, które w niej są zatrudnione od lat. Ci funkcjonariusze uznają, że skoro postulowane podwyżki pensji nie weszły w życie, to oni dłużej czekać nie będą i zmieniają zawód. Musimy liczyć się z jeszcze większą falą odejść funkcjonariuszy z branży oraz z jeszcze częstszymi przejściami na emeryturę.
Rozmowy mają być kontynuowane
Pojawia się i taki pomysł: - Zaraz po opanowaniu skutków powodzi na południu Polski, wrócić do rozmów z ministerstwem spraw wewnętrznych w sprawie naszych podwyżek. Zaproponować nie podwyżki procentowe, lecz kwotowe, 1000 złotych netto od stycznia 2025 - twierdzą policjanci.
- Jeżeli rząd nie przystanie na naszą propozycję, zaczniemy strajkować, jak policjanci we Francji w 2016 roku. Będą manifestacje i będzie chaos. Wszyscy chcemy tego uniknąć.
Wiemy ile osób zginęło w powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?